Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:16, 30 Gru 2011 Temat postu: Tęczowy Most |
|
|
Ta część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem.
Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie, udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie.
Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare powracają w czasy młodości i zdrowia; te które były ranne lub okaleczone są znów całe i silne, takie, jakimi je pamiętamy marząc o czasach i dniach, które przeminęły. Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone, z jednym małym wyjątkiem: każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie.
Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży. Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej.
To ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy ty i twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie, obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć. Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz, twoje ręce znów pieszczą ukochany łeb; patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił twe życie, ale nigdy nie opuścił twego serca.
A potem przekraczacie Tęczowy Most - już razem...
Autor nieznany
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gab&Un
Dołączył: 20 Sie 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:20, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Wzruszające......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:07, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Za każdym razem gdy to czytam mam łzy w oczach.
Za 6 dni będzie 9 miesięcy bez Nerusia
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 21:31, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gab&Un
Dołączył: 20 Sie 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:21, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ja sobie nie wyobrażam odejścia Una....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:08, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Niestety, psy nie żyją tyle co ludzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gab&Un
Dołączył: 20 Sie 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:15, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
niestety...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
psiara37
Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: GK Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:04, 24 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Rok temu pod koniec wakacji odeszła moja kochana 12letnia psinka . Potrącił ją samochód ;((( Była troszkę zmieszana z malinois'em i na pewno miała coś z Husky'ego... Kochała samodzielne podróże ... lecz takie podróże często kończą się czymś przykrym ;(( Miała sparaliżowane tylne łapy i wylew ... ;( To był okropny dzień ;((( W ogóle rok . W styczniu tego samego roku (2011) Straciłam też innego psa , w sumie to miał być pies brata ale był mój bo brat go nienawidził jak wszystkie psy . Kochałam go strasznie ale odszedł po 9 latach . Po prostu zniknął z podwórka. Akurat sezon w którym suczki mają cieczkę a że nie był wykastrowany o wiadomo . :((
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bordi1
Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:41, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
psiara37 napisał: | Rok temu pod koniec wakacji odeszła moja kochana 12letnia psinka . Potrącił ją samochód ;((( Była troszkę zmieszana z malinois'em i na pewno miała coś z Husky'ego... Kochała samodzielne podróże ... lecz takie podróże często kończą się czymś przykrym ;(( Miała sparaliżowane tylne łapy i wylew ... ;( To był okropny dzień ;((( W ogóle rok . W styczniu tego samego roku (2011) Straciłam też innego psa , w sumie to miał być pies brata ale był mój bo brat go nienawidził jak wszystkie psy . Kochałam go strasznie ale odszedł po 9 latach . Po prostu zniknął z podwórka. Akurat sezon w którym suczki mają cieczkę a że nie był wykastrowany o wiadomo . :(( | Ooo boże wspułczuje Ci po prostu wspułczuje ja jak mój kotek umarł to płakałam godz a nawet 2 :(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|